Pokazywanie postów oznaczonych etykietą agencja interaktywna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą agencja interaktywna. Pokaż wszystkie posty
piątek, 14 listopada 2008
Piątek w agencji interaktywnej
Nadmiar pracy powoduje, że zabieram niedokończone projekty do domu. Osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, ale nie żyję w odosobnieniu. Poza tym, agencja interaktywna stawia na pracę wydajną, do której potrzebny jest także czas odpoczynku. Dziś piątek, a projekty i statystyki przed nami. Jak co tydzień będę się wahać, czy wyjść wcześniej i zabrać pracę do domu, czy posiedzieć dwie godziny dłużej i zrobić wszystko do końca. Piątek wieczór w pracy? Hehe, a co...
wtorek, 14 października 2008
Narzędzia pracy
Dostałem wczoraj nowe narzędzia konieczne do pracy. Wczoraj cały wieczór spędziłem na konfiguracji i wprowadzaniu danych. Dziś ciąg dalszy, bo bez przygotowania nie da się normalnie pracować. Jak tak dalej pójdzie, to się tu przeniosę razem z materacem. Już nawet nie wiem, co tu kto robi. Ba, nie widzę nic spoza stosów papierów. Taka mała masakra.
wtorek, 30 września 2008
Przywileje pracownicze
Szanse na awans ma każdy. Można dostać różnego typu bonusy, czasem podwyżkę (i to nie emeryckie 10zł, tylko konkret), premię, nienormowany czas pracy, lepszy sprzęt czy dobre słowo szefa, które czasem lepiej działa niż dwie stówy. Nie wystarczy jednak siedzieć po 10 godzin w biurze i sortować papiery. Tu liczą się efekty i koncowy rachunek. Jeżeli w godzinę można zarobić sporo dla firmy, tonikt nie każe pozostałe 7 siedzieć bezczynnie przy komputerze. Dobrze byłoby w ciagu tych 7 godzin ubiegać się o kolejny taki rodzynek, ale nikt cudów nie wymaga. Bardzo dobry układ. Dzięki temu, tworzenie stron może sprawiać przyjemność i nie trzeba myśleć o tym, z czego ugotować obiad na dwa dni, bo nie ma kasy na kawałek mięsa. Byłem kiedyś w firmie, w której wysoką produktywność próbowano wymusić, stosując głodowe stawki podstawowe pensji. Byli zawodnicy, którzy nieźle zarabiali, zapieprzając po 12-14 godzin i śrubując normy. Jakość wykonywanych usług była czysto przypadkowa, a nikt nie dbał o utrzymanie klienta, tylko o podpis na fakturze. I do przodu. I więcej. Rotacja wśród pracowników była ogromna. Miesiecznie na dwudziestoosobowy skład, zdarzało się wymienić osiem osób. Czasem brakowało rąk do pracy. Totalny brak koordynacji i niemożność przewidywania wyników na kolejny miesiąc. Ale podobno działało...
Jednak ilość otrzymywanych bonusów jest wprost proporcjonalna do łatowści utraty pracy. Trzeba ją sobie szanować i to - jak się okazuje - na każdym polu. Prywatnym również. Coś za coś.
Jednak ilość otrzymywanych bonusów jest wprost proporcjonalna do łatowści utraty pracy. Trzeba ją sobie szanować i to - jak się okazuje - na każdym polu. Prywatnym również. Coś za coś.
wtorek, 16 września 2008
Jesienny nastrój
Zrobiło się zimnej. I mokro. Niektórzy narzekają na pogodę i chłód panujący w biurach, ale dla mnie taka pogoda jest wręcz idealna. Nastrojowa muzyka w tle i stonowane tło za oknem. A w nadgarstki bije delikatny strumień ciepłego powietrza z laptopa. Czy można chcieć czegoś więcej? Może kolejnej kawy. Chyba zaraz sobie zrobię. A potem powrót do codziennych spraw. Po szesnastej kolejne półtorej godziny w samochodzie i w domu. Oby zadowolonych klientów przybywało.
poniedziałek, 8 września 2008
każdy dzień przynosci coś nowego
O godzinie 8 zabrzmiał pierwszy telefon oznajmiający początek dnia. Szkoda tylko, że siedzieliśmy po złej stronie drzwi. Dwie minuty później pojawiła się pierwsza osoba z kluczami i od progu wszelkie rozmowy umilkły, a zastąpił je szum wiatraczków. Chyba się starzeję, bo zanim doszedłem do komputera, kilka osób klepało już kod. "I tak do us**** śmierci" - kiedy dopada mnie ostry pesymizm, myśl taka przewija mi się przez głowę. Jednak agencja interaktywna zawsze jest w stanie poprawić humor. A jeśli już nie, to ciężka praca jest najlepszym filtrem antypesyzmistycznym.
środa, 3 września 2008
O agencji interaktywnej z boku
Są tutaj rzeczy, które nie należą do moich kompetencji, ale bardo mnie interesują. Jeden temat zgłębiam wieczorami dzięki szefowi, który podrzuca mi co jakiś czas literaturę. Nie mamy czasu, aby o tym pogadać, ale i tak dobrze, że mam co czytać. Jest jeszcze jeden temat, który chciałbym poznać. Niestety odpowiedzialna za to persona budzi mój respekt i chyba się nie dogadamy. Nie lubię zaciętej twarzy i pesymistycznego nastawienia do wszystkiego. Pracownicy w firmie powinni przeć razem do przodu, a nie dźgać się szpileczkami. Tym bardziej, że ta osoba może robić karierę, jeśli chce i nikt nie stoi jej na kursie konfliktowym. Mówiąc wprost - mogłaby być bardziej uprzejma dla ludzi.
Prograamiści pracują dłużej niż jakikolwiek dział i nadrabiają stachanowskie normy w domach. Dla kawalera to żaden problem, ale dla kogoś kto ma rodzinę jest często niewykonalne. Generalnie Agencja Interaktywna to skomplikowany mechanizm, w którym projektowanie stron jest tylko jednym z wielu elementów. A firma, jak cała branża się prężnie rozwija. Oby tak dalej.
Prograamiści pracują dłużej niż jakikolwiek dział i nadrabiają stachanowskie normy w domach. Dla kawalera to żaden problem, ale dla kogoś kto ma rodzinę jest często niewykonalne. Generalnie Agencja Interaktywna to skomplikowany mechanizm, w którym projektowanie stron jest tylko jednym z wielu elementów. A firma, jak cała branża się prężnie rozwija. Oby tak dalej.
czwartek, 28 sierpnia 2008
Agencja interaktywna
Zastanwiam się dzisiaj, ile osób robi literówki podczas szukania informacji w wielkim G. Pewnie sporo, jeśli weźmiemy pod uwagę stres i niecierpliwość podczas oczekiwania na wyniki. Czy w Agencja Interaktywna można zrobić literówki? No, jak widać można. samych wyników jest dla przykładu:
agnecja interaktywna wyrzuca prawie 3,5mln wyników
Skoro w samych wynikach jest tyle, to zapytań będzie porównywalnie dużo. Trzeba bardzo uważać...
agnecja interaktywna wyrzuca prawie 3,5mln wyników
Skoro w samych wynikach jest tyle, to zapytań będzie porównywalnie dużo. Trzeba bardzo uważać...
piątek, 22 sierpnia 2008
Mały sukces, kolejny kroczek do przodu
Wczorajsze rozmowy przyniosły rozwiązania pozytywne dla obu stron. Spotkanie raczej w miłej i sympatycznej atmosferze, odrobina żartów nie zaszkodziła. Agencja Interaktywna się rozwija. Nic więcej nie trzeba. Na razie.
czwartek, 21 sierpnia 2008
Cisza przed burzą
dziś ważne spotkanie biznesowe, choć jedno z wielu. Rano miało się odbyć szybkie zebranie i narada, ale jak na razie nic z tego. Kadra niekompletna. Programiści się cieszą, bo project manager nieobecna. Nikt nad głowa nie stoi i nie popędza. Zastanawiam się, czy ma to wpływ na ich wydajność pracy. Niektórzy się czuja, jakby juz był piątek i być może pracuja nieco wolniej. Nie ma presji. Ale z drugiej strony, komfort psychiczny wpływa pozytywnie na działanie. Agencja interaktywna to organizm, który żyje i funkcjonuje sam. Brak jednostki spowalnia i destabilizuje prace, ale nadal całość się toczy do przodu. Małe trybiki...
W weekend powinno sie odpocząć, ale przede mną opracowanie nowej strategii pracy. Tym sposobem moja wydajność będzie bardzo niska, a pracy przybywa. Na szczęście wiele czynności moge zautomatyzowac i zając się tylko kontrolą. Sorry, controllingiem;) W miejscach takich jak to widac i słychać, jak bardzo nasz język jest zanieczyszczony. I czasem wręcz śmieszny.
W weekend powinno sie odpocząć, ale przede mną opracowanie nowej strategii pracy. Tym sposobem moja wydajność będzie bardzo niska, a pracy przybywa. Na szczęście wiele czynności moge zautomatyzowac i zając się tylko kontrolą. Sorry, controllingiem;) W miejscach takich jak to widac i słychać, jak bardzo nasz język jest zanieczyszczony. I czasem wręcz śmieszny.
wtorek, 19 sierpnia 2008
Agencja Interaktywna
Robi się gorąco. Zbliżają się poważne wyzwania i piogia i inne sklepy z dużym asortymentem, naprawdę będzie co robić. Tymczasem Agencja Interaktywna pustoszeje, wszyscy powoli się rozchodzą, aby zjesć cos w spokoju i zasiąść przy komputerze i siedziec do nocy. Dzien jak co dzień;)
Nie chce mi się pisać zbyt wiele, nawał obowiązków mnie dziś przytłoczył. Klienci, zlecenia, ustalania, taki mały młynek. A strony rosną.
Nie chce mi się pisać zbyt wiele, nawał obowiązków mnie dziś przytłoczył. Klienci, zlecenia, ustalania, taki mały młynek. A strony rosną.
wtorek, 12 sierpnia 2008
W pracy mam spokój
To trzeba przyznac, że w pracy mam spokój. Przynajmniej taki, który lubię. W domu czeka mnie tylko cięcie, wbijanie, układanie, przycinanie, montowanie i na końcu sprzątanie tego syfu, a w trakcie przecież trzeba normalnie żyć, myć gary i cos na grzbiet założyć. Jeszcze kilka dni i znów ochoczo będe wracać do domu. Mam nadzieję. Agencja Interaktywna to wybuchowa mieszanka emocji, pracy, gonitwy za uciekającym czasem, ale to wszystko jest przyjemne i odpowiedzialność zbiorowa też ma swoje plusy. Wokół słychac klepanie w klawiatury i każdy jest skupiony, aby kolejny kolejny projekt zakończył się sukcesem. Są przerwy, podczas których integrujemy sie na przed budynkiem i niech mi ktoś zaprzeczy, że palenie jest szkodliwe;)
Znów robi się gorąco. Mam dość upałów, chociaż miło jest wyjść wczesnym rankiem do nieoszronionego samochodu i to w krótkim rękawie. Niedługo nie będzie tak przyjemnie, ale za to w pracy będzie nastrój iście twórczy. Powstaną nowe projekty, może innowacyjne pomysły. To wszystko z upływem czasu. A życie toczyć się będzie dalej. Projektowanie, tworzenie, pisanie, strony, portale, jeden za drugim, kolejny i następny i tak bez końca.
Znów robi się gorąco. Mam dość upałów, chociaż miło jest wyjść wczesnym rankiem do nieoszronionego samochodu i to w krótkim rękawie. Niedługo nie będzie tak przyjemnie, ale za to w pracy będzie nastrój iście twórczy. Powstaną nowe projekty, może innowacyjne pomysły. To wszystko z upływem czasu. A życie toczyć się będzie dalej. Projektowanie, tworzenie, pisanie, strony, portale, jeden za drugim, kolejny i następny i tak bez końca.
poniedziałek, 11 sierpnia 2008
Robić swoje
Niezwwykle ważna chwila nastąpiła. Poczułem się nieziemsko, zwłaszcza jak dowiedziałem się szczegółów. Szkoda tylko że Agencja Interaktywna jeszcze tak pływa, ale jest coraz bliżej. O mailingu nie wspomne, bo mi głupio. Inna rzecz, że się składamy na urodzinowe prezenty. Dość spora kwota jak dla mnie i to jeszcze zbiegły się trzy osoby w czasie. Trudno, trzeba zagryźć zęby i jeszcze miesiąc pomęczyć się na jugortach za 50gr. Nie są takie znowu złe.
piątek, 8 sierpnia 2008
u progu weekendu
Ze zdziwienie muszę przyznać, że dziś wszyscy ostro pracują. Po prostu. Prawie jak w poniedziałki, tylko że wtedy rysuje im twarze weekendowe zmęczenie. A dziś chyba nikt nie ma na czole bruzd układających się w wyraz weekend. Wydajność co najmniej na poziomie wtorku lub środy. Za to jutro będziemy się bawić w bezimiennym tłumie weselnych gości. Na pewno myślami będę już w pracy. Lubię ją. A ona chyba mnie. Agencja jest przemyślana i sprawnie tu wszystko przebiega. Częste narady owocuja tym, że każdy wie, co ma robic i to robi. Prace biurowe tez są fajne, brakuje trochę ruchu, ale poza tym jest tak, jak powinno byc. Żeby jeszcze ten mailing powrócił na swoje miejsce. Gryzie mnie to. Ale od poniedziałku ruszamy z nowym projektem.
czwartek, 7 sierpnia 2008
Wielkie zmiany
Dziś oficjalnie się dowiemy czegoś więcej. Agencja Interaktywna się rozwija i te dodatkowe biura to juz konieczność. Co prawda, prace się przeciągają, a ekipy nie są zbyt rzetelne, ale papierkologia już ruszyła. Podoba mi się to. Rośnie nowy zawodnik, chociaż ze sporym doświadczeniem. Chyba dziś doświadczenie na starcie to konieczność. Jakość usług jest wysoka, a konkurencja nie spoczywa na laurach. Być może za rok będziemy mieć swoje pięć minut.
Na razie muszę mieć czas na testy i to rzetelne. Nie ma mowy o błędach i niedopatrzeniach. Tylko ta cholerna odpowiedzialność. To już nie jest zwykłe tworzenie stron, czy projektowanie sklepów, to znacznie więcej, bo można wyrządzić sporo szkód. Nie ma co myśleć pesymistycznie.
Na razie muszę mieć czas na testy i to rzetelne. Nie ma mowy o błędach i niedopatrzeniach. Tylko ta cholerna odpowiedzialność. To już nie jest zwykłe tworzenie stron, czy projektowanie sklepów, to znacznie więcej, bo można wyrządzić sporo szkód. Nie ma co myśleć pesymistycznie.
Etykiety:
agencja interaktywna,
projektowanie,
tworzenie stron
z drugiej strony biurka
A raczej spod biurka - zaczyna się coś dziac. Widziałem dziś poruszenie i przybyło pokserowanych kartek. Były zapisane tajemniczymi wykresami, znaczkami. Mała reorganizacja stanowisk pracy, Agencja Interaktywna chyba się rozwija. A przed chwilą poczułem dreszczyk emocji. Mikroskopijny czas, ostra rywalizacja, wyścig szczurków po uznanie i prestiż. To lubię.
Subskrybuj:
Posty (Atom)